niedziela, 10 lipca 2016

panta rhei

Za rok o tej porze już tylko jeden egzamin będzie mnie dzielił od licencji na zabijanie, czy jak to nazywają prawa wykonywania zawodu.

Przeraża mnie to. Zamiast cieszyć się, że już prawie dopięłam tego, co kilka lat temu wydawało się poprzeczką postawioną zbyt wysoko by myśleć o jej przeskoczeniu, teraz powoli staje się faktem dokonanym.

Założyłam wczoraj sukienkę, która we wrześniu zeszłego roku przerażająco na mnie wisiała... ledwo ją dopiełam...
Najgorsze jest to, że są momenty, gdy choćby jestem lekko pijna, lub gdy pełnię odpowiedzialną funkcję, gdy zauważam pozytywy nowego ciała. Z kruchutkiej dziewczynki, niepewnej życia, stałam się silną, odpowiedzialną dorosłą kobietą.

Nie da się zgłębić tajemnic umysłu. Wiem, że zmiana we mnie, która nie pozwala mi się głodzić, nawet gdy nie czuję się głodna, ani nie pozwala wymiotować nawet gdy zjem o wiele za dużo wynika głównie z tego... że nikt inny nie wyznacza mi granic.
Zbyt szanujący naszą autonomię ojciec i poczucie, że Mama dalej patrzy mi na ręce sprawiły, że w kilka miesięcy stałam się na prawdę dorosła, w każdym aspekcie tego słowa.

A jednak mimo szystko gdy przychodzą wieczory, chciałabym choćby na chwilę poczuć się bezbronną drobinką, którą ktoś zamknie w ramionach i ucałuje w czółko.
I mimo wszystko brakuje mi tej nadludzkiej siły którą dawały głód, chłód i obojętność...

2 komentarze:

  1. Ej, ej, ej. Dobrze gadasz. Tak w połowie. Chociaż ciężko mi wyliczyć, czy to połowa, czy mniej, czy więcej niż połowa. Liczby to tylko liczby. Naprawdę! No, szanowna pani doktor... Nie tylko szkiełko i oko ma znaczenie...

    Cudnie czytać, że masz kontakt z tą kobiecą, doceniającą siebie częścią. Nie chowaj się za tym. Wiesz. Tym. Gównem, szambem, jakkolwiek. Co nazwać można w pewnych chorych, skrajnych sytuacjach, czymś zbawiennym.

    Życie może być lepsze, tylko wiesz, przecież wiesz - wszystko zaczyna się w głowie. Ja jestem bardziej przyszłym psychologiem o humanistycznym podejście; ciężko już obecnie mi się dogadać ze specjalistami behawiorystami.

    Ale wierzę, że Ty będziesz lekarką o pięknej duszy, o pięknej wrażliwości. Tylko wiesz. Nie chowaj się. Za tym. No wiesz. Bagnem, szambem, jakkolwiek.

    Całuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to niestety jest, że w głębi serca nadal chcemy być małymi dziewczynkami i nie dorastać.

    OdpowiedzUsuń